Napęd testowy Ford Focus Sedan od 2010 Sedan

Long Test Ford Focus Wagon. Część 2. W drodze do Czarnogóry

Mieliśmy wagon Forda Ford Forda Diesla w naszym Testie długoterminowym. Grzech nie korzysta z tej okazji, pomyślali i rzucili się przez 10 dni w Czarnogórze.


Więc nasz ostatni punkt do całego znanego Montenegrin Resort Town Budva. Trasa postanowiła wybrać to: Moskwa Brześć Wiedeń Budva. Od początku do punktu końcowego okazało się nieco ponad 3000 kilometrów. Najkrótszy sposób na Ukrainie niezwłocznie podzielił się z powodu możliwych kolejek i zbyt obturacyjnych postaw ukraińskich urzędników celnych, co ostatecznie może wlać do utraty czasu.

Wieczorem we wtorek opuścimy Moskwę na M1 i pierwszy 450-kilometr marszu na granicę z Białorusią, latają niemal niezauważone. Być może jest to najlepsza droga w Rosji, zgodnie z którą musiałem jeździć na torze prawie wszędzie dwa zespół, w wielu miejscach jest ogrodzenie separacji i jakość samego asfaltu na poziomie. W kamerach pijaków AIDS, ogranicznik prędkości może być przydatny, co jest wygodne w użyciu w rozliczeniach, aby nie prowadzić do liter szczęścia w domu przyjazdu.

Ponadto przekraczają otwartą granicę rosyjsko-białoruską z nieczystością i nadal poruszają się na M1 w kierunku Brześcia. Cruise Control była bardzo przydatna na opuszczonym Białorusicznym Autobahn. Nawiasem mówiąc, od 1 stycznia 2012 r. Władze białoruskie pozwoliły obywatelom krajów unii celnej (Rosja, Kazachstanu i Białorusi) bezpłatną podróż do samochodów osobowych z granicy z Federacji Rosyjskiej do Brześcia.


Jazda na kręgu ponad 6000 tysięcy kilometrów, nigdy nie żałowaliśmy, że dotarliśmy do faceta Forda. Dobra ergonomia i doskonałe frontowe fotele właśnie do tego przyczyniły.

Jazda do Bresta, stała się jasna, że \u200b\u200bz wyborem samochodu na podróż nie byliśmy mylone. Moc 140-stronny Turbodiesel Duratorq jest wystarczająco dość dla wygodnego poruszania się po autostradzie, a 320 nm, dostępna w 2000 rpm pomocy nacisku podczas wyprzedzania. Jednocześnie charakterystyczny hałas wysokoprężny przenika do salonu, tylko przy maksymalnym obrocie.

Pomimo faktu, że w pierwszej części wspomniałem już dobrze posadzone krzesła, powiem ponownie, siedzenia z Forda Focus są naprawdę świetne, nie są one zmęczeni, nawet gdy jeździły na poważne odległości.

Przekazaliśmy zwyczaje białorusko-polskie w mniej niż godzinę, a rano wszedł na terytorium Polski. Polskie drogi są oddzielną piosenką, zwłaszcza że udaliśmy się do Warszawy, ale na południe do granicy z Republiką Czeską. Całkowitej ścieżki przejechanej przez terytorium Polski, tylko ostatnia liczba 100 spadła na mniej przyzwoitej trasie dwupasmowej, która znajduje się na etapie aktywnej konstrukcji. Resztę trasy jest wąskie utwory zatkane wagonami między wioskami, na których istnieje praktycznie bez możliwości wyprzedzania. W rezultacie przez 1000 km od Moskwy do Bresta, ponieważ spędza się jak 500 km polskich dróg.

Torencja osiągnęła do końca w Czechach, w którym rozpoczął się normalny europejski autoban, przez który my, mijamy granicę z Austrią, dzień po wyjściu z domu dotarł do Wiednia. Najbardziej interesująca rzecz rozpoczęła się tutaj. Sataling do hotelu, nadszedł czas, aby zadbać o parking. Jeśli nasza przeszła wizyta w Wiedniu spadła na wakacje, kiedy parking w całym mieście był wolny, tym razem, aby zrobić bez grzywien, musiał być dość dobrze.

Miasto jest podzielone na kilka dzielnic, których liczby są wskazane na znakach przed nazwą ulicy. W nocy od 22.00 do 09,00 parking jest bezpłatny wszędzie, reszta zaoszczędzi tylko w obszarach od numeracji od 10 i wyższej. W centralnych regionach miasta w pobliżu numerów 1-9 na godzinę będą musiały opublikować 2 euro. Najbardziej interesującą rzeczą jest to, że nie ma tradycyjnych parkingów dla Europy w Wiedniu, a kupony można kupić tylko w straganach tytoniowych. Ale ponieważ w Wiedniu przyjechaliśmy tylko od siódmej wieczorem, a potem wszystkie stoiska były już zamknięte. Na moim pytaniu od mieszkańców, jak możesz zapłacić parking, miejscowi powiedzieli, że nie mogą odjechać kilka kwartałów i umieścić samochód w wolnym obszarze.

Następna godzina staraliśmy się na próżno znaleźć co najmniej jedno wolne miejsce. Po przejechaniu 2000 km nie było siły, aby kontynuować wyszukiwanie, a my wróciliśmy do hotelu decydując, że za godzinę, pozostając do cenionego za darmo 22.00, nic się nie stało. Ale jak tylko zostawiliśmy samochód, dosłownie kilkadziesiąt od nas, zauważyłem patrol, który ściśle sprawdza obecność kuponów parkingowych. Austriacki funkcjonariusze policji nie byli wcale zaskoczeni, by poprosić ich o cenione kupony dla rosyjskich turystów i nie tylko powiedziano nie tylko, że oprócz kiosków tytoniowych, kuponów parkingowych, okazuje się, że można kupić w metrze, ale także pozwolono na wyjazd nas samochód do rana, bez płacenia pozostałej godziny.


Średnie zużycie 2,0-litrowego Turbodiesel o pojemności 140 KM Rosja stanowiła około 8 litrów. Gdy tylko wejdziesz do Europy, liczba ta spada do 6,0-6.3 litrów. To, co oznacza bardziej mierzony i spokojny tryb ruchu! Ogólnie rzecz biorąc, zgodnie z wynikami podróży, komputer wykazywał 6,8 litrów.

Kesefna w poszukiwaniu wolnego miejsca w mieście, zwróć uwagę na szybką odpowiedź Turbodiesel, aby nacisnąć pedał gazu i przejrzyste działanie przekładni robotycznej Powershift. Kontrolowanie miasta w mieście jest przyjemnością, sam Ford Sama przyspiesza z dobrym marginesem na strzał na średniej wielkości rewolucji. Jedyną rzeczą, która może być zamrożona jest zbyt ekonomiczna ustawień transmisji, które często posiada strzałkę obrotometru w Turboyam. Przede wszystkim jest zauważalny przy niskich prędkościach: zdeprał gaz w pedale, transmisja poszła do obniżonej, ale silnik nadal śpi. Stąd namacalne opóźnienie. Można jednak unikać, przekłada skrzynkę wyboru do trybu sportowego, ale następnie o zużyciu 6,8 litrów, a udar 840 km na jednym zbiorniku można zapomnieć.

Budząc się następnego dnia, wciąż kupiłem karty parkingowe i po małym spacerze w centrum Wiednia przenieśliśmy się dalej. Od stolicy Austrii Budva pozostała podróżując kolejne 1000 kilometrów, ale od 800 z nich odbyło się na Autobahns Austrii, Słowenii i Chorwacji, wtedy ten segment trasy okazał się najłatwiejszy. I późnym wieczorem weszliśmy w Budvę.

Patrząc na przyszłość, powiem, że postanowiono pójść na inną trasę. Porozmawiamy o zabytkach Czarnogóry i odniesienia do następnej części.

Ciąg dalszy nastąpi
 

Źródło: Carclub.ru.