Test Drive Chevrolet Viva 2004 - 2008 Sedan
West Ray
Chevrolet-VivaProducent: Ji-emavtsovaz
Rok wydania: 2004
Podczas pracy podczas jazdy: od listopada 2004
Przebieg w momencie raportu: 4 tysiące km
Poprzednie publikacje w czasopiśmie: 2005, nr 1
Przed kapturem znajduje się szara taśma autostrady, ciemny las, dyskretne domy, jasne plamy ściegów gazowych po prawej i lewej po prawej i lewej stronie, która uwielbia odległe podróże, taka zmiana scenerii Zawsze wiwatuje. Oczywiście, jeśli samochód jest niezawodny i dostosowany do odległości Styrów, a droga, przynajmniej zadowalająca.
Pierwszy długi czas redakcji Chevrolet Viva na zachodzie, na Bałtyk, w Rydze.
Od zimy do wiosny
Najtrudniejsza część drogi była najbardziej pozornie dobra. Szeroka autostrada od Moskwy do Volokolamsk o szóstej rano w poniedziałek była pola śnieżnym, ledwo pociągnięte przez niewierne bruzdy opon. Na tablicy rozdzielczej mruga pomarańczowe światło systemu antywingowego. Urządzenie jest już przydatne, ponieważ nie pozwala się na relaks, ostrzeżenie o dalekiej od idealnej powłoki. Pedal gazowy z długim ruchem na taką drogę jest nie mniej wygodny niż w mieście. Nie jest konieczne delikatne uderzenie, niepotrzebnie napięcie nogi.
Kiedy śnieg bije w przednią szybę, wysokie światło, jak wiecie, jest bezużyteczne. Ale sąsiad na Viva jest dobry (oczywiście, jeśli w czasie wyczyścisz reflektory z lodu i brudu), szczególnie w połączeniu z mgłą.
Główna wada Chevroleta, zauważona w pierwszych dniach działania, potwierdziła pierwsze 100 km: system wentylacji jest mierny. Kabina jest bardzo ciepła, ale bez względu na to, jak kierujesz przepływem powietrza, tylne okna nieustannie zaparowują się. Jeden z nich jest oczywiście łatwy do wyschnięcia przy ogrzewaniu elektrycznym.
Ale teraz nadszedł czas, aby dostarczyć całe ciepłe powietrze na przedniej szybie: pot tworzy się również w górnych rogach. Zauważ, że na ulicy istnieją dość zwykłe warunki pogodowe rosyjskiej zimy.
Mistrzostwa biegania i skakania
Silnik Chevrolet jest doskonały. Samochód z trzema sankami i dość solidny bagaż (tylko zestaw fotografa ciągnie dwadzieścia kilogramów) jest łatwo i energicznie. Piąty sprzęt, jak mówią, działa: można go już uwzględnić z prędkością 7080 km/h, nie martwiąc się, że przyspieszenie będzie powolne. Rzadko było przejść na czwarte, aby uzyskać szczególnie szybki manewr.
Na Łotwie Viva również skończyła pięć lat, a trzy z nich wyróżniały się dość solidną cerą. Pocieszenie oczywiście nie jest królewskie, chociaż na bliską podróż jest akceptowalna (przy okazji chciałbym mieć podłokietnik na tylnym siedzeniu, zrobiłby wygodniejszych pasażerów). Ale najważniejsze: z taką załogą Viva nie stała się powolna.
Główna sekcja do testowania regionu zawieszenia. Kolega, który podróżuje po autostradzie M9 Baltic, często dobrze pamięta cztery duże doły ... małe relacje nie są możliwe. Ten pierwszy uchylił się od pierwszego, drugiego zamknięcia zawieszenia, nie zadławionego. Viva nie wykazuje ani wstrząsające się oszustem ani męczącymi huśtawkami. Umiarkowana kierownica pozwala uniknąć nerwowego sterowania i z powodzeniem walczyć z koleinami wypełnionymi ciężarówkami, wyraźnie ominąć okropne koła i zawieszenie dołu.
Ogólnie rzecz biorąc, cechy podwozia Viva nie są dobrym kompromisem dla rosyjskich dróg między kontrolą a komfortem.
Sekret gospodarki
Sto metrów od granicy Łotwy to policja Renault z włączonymi sygnałami nawigacyjnymi. Nie, nie zatrzymują się tutaj, aby weryfikować dokumenty, nie proś o otwarcie kaptura i nie są zainteresowani numerem silnika. Ogólnie rzecz biorąc, nie mają czasu i nie testują nerwów. Policjant po prostu przypomina jego wygląd: na Łotwie zupełnie inne prawa i zwyczaje.
Pełnomocnictwo samochodu nie potrzebuje pełnomocnictwa. Drogi o starannie zalanych nieprawidłowościach, doskonałym znakowaniu, częstym i zrozumiałym wskaźnikom oraz bardzo surowymi prawami. Wyrzucony przez okno tyłek papierosa będzie kosztował 50 zbroi, to znaczy około 100 USD, nieznane blisko światła (na Łotwie do jazdy z oświetlonymi reflektorami) 10 lats. Nawiasem mówiąc, w takich warunkach, brak wskazania oświetlenia na zewnątrz w ogóle, a zwłaszcza reflektorów braku VIVA. Gdy z grzywny uratował nadjeżdżającego kierowcy, który dostosował reflektory.
Jazda na Łotwie jest łatwa i przyjemna. W osadach ograniczenie 50 km/h, wokół miasta 90 km/h. Przekraczające 10 km/h jest niepełne. Aby uzyskać więcej grzywny smoków. Ponadto kierowcy Łotwy są oskarżeni o punkty karne. Umieścicie tuzin na rok, aby rozstać się z prawami, a nawet wolnością!
Ale nie ma dodatkowych znaków. Tam, gdzie prędkość jest ograniczona, powiedzmy, 40 km/h, naprawdę niebezpieczne jest szybsze. Kierowcy zachowują się uprzejmie i wyraźnie. Dlatego średnia prędkość jest dość wysoka: ponad trzystu łotewskich kilometrów do Rygi łatwo, bez napięcia, pokonała w ciągu czterech godzin.
Oprócz surowych przepisów delikatnie wywiera nacisk na pedał gazu na normalny benzynę (analog naszego 92) w pobliżu dolara za litr. Paliwo oleju napędowego jest nieco droższe. Myślę, że Chevrolet of Viva średnio dla całego przebiegu wydał 7,2 litra benzyny na 100 km, zasługa, w tym drogi łotewskie, jest wyraźną organizacją ruchu.
Na ulicach Rygi, bogatych w szeroką gamę samochodów (choć prawie nie ma radzieckich, a Rosjanin jest bardzo rzadki), Viva często pociągała zainteresowanie. Chevrolet z Rosji? Cudowny! Tak, sami nie jesteśmy przyzwyczajeni
Subtotale
W Moskwie, po umyciu, starannie wysłuchał i zbadał samochód. Bez hałasu, wibracji, skrzypiących ... opony i dysków nie są nienaruszone. Poziomy oleju i przebiegu są normalne. To tylko pomalowany przedni zderzak jest już w białych punktach. Wczesny! Na wiosnę jest jakieś 4000 przebiegów? Czy to naprawdę zabarwione jak na Volga?
Główny, choć jak dotąd pośredni wynika z komunikacji z Chevroletem Tgliatti zgodnie z wynikami podróży Rygi: samochód jest całkiem wygodny na długie podróże. Po tysiącu zgadywania kilometrów nie ma ani specjalnego zmęczenia, ani znanego innym samochodom domowym z tyłu lub prawej nogi. Jest wrażenie, że jechałbym spokojnie. Czas więc zaplanować wiosenny przebieg
Sergey Kanunnikov
Zdjęcie: George Sadkov
Źródło: Magazyn „Jazda”