Test Toyota Celica 2002 - 2006 Coupe

Długowierzy

Nadaje się do końca naszego Karniady - od trzech w służbie w redakcji TOYOTA Karina II, sam pozostał sam, a wkrótce będziemy sprzedawać. Celem eksperymentu jest porównanie kosztów operacyjnych nowych krajowych i równych cenie wykorzystywanego samochodu zagranicznego - osiąga się, nadszedł czas, aby zaktualizować park, na dziś Karina jest końcem lat 80. już dwa razy tańszy niż nowy Vaz 21103.
Tak cztery lata temu, uderzając LiHu z używanym Volkswagen-Passat (był całym epicką - z marnowaniem, inspekcjami technicznymi i przewlekłą awarią wzmacniacza hamulcowego), zdecydowaliśmy się kupić samochód, który jest nazywany bez problemów. Mając rozległe źródła informacji od właścicieli i specjalistów z całej Rosji i za granicę, zgodziliśmy się, że japońskie samochody zasługują na największy stopień tego tytułu, a wśród nich Toyota.
Osiem-letni kolor Karina mokry asfalt kupiony na drodze, kolejny cena przed kryzysem - 7,600 $, a tym razem wybrał samochód z numerami Moskwy i PTS. Jak się okazało, moc japońskiego nie tylko trwałość - w celu odczuwania różnicy w języku niemieckim (przy okazji, rówieśnicy i kolega z klasy), okazało się, że wystarczy jechać pierwszych dziesięciu metrów, a nawet po prostu otwarty i zamknij drzwi. Pomimo faktu, że Toyota żyła młodości w surowym Hollandie, stan ciała był doskonały, a silnik pracował około 150 tys. Km, był dość świeży. Ogólnie rzecz biorąc, biorąc pod uwagę wysokie koszty używanych zagranicznych samochodów (nowy Vaz 21093 w 1997 r. Warto byłby tego samego 7600 $), wierzyli, że mieliśmy szczęście z zakupem.
W końcu z kolei jazdy i wymienili się radiowe dni tygodnia rozpoczęły się do Kariny. W ciągu najbliższych czterech lat, pobiegł 100 tysięcy km, odrzucając sytuację, że nieunikniona wymiana zasobów części rzekomo twardy obciążenie spada na właścicieli zagranicznej drugiej ręki ... w rzeczywistości koszty części zamiennych były tylko 608 USD (patrz tabela 1). Tak, jest znacznie droższy niż podobny zestaw części dla Vaz 21093, ale w porównaniu z kosztami paliw jest nieznaczny. Nawet jeśli zawsze udaliśmy się na benzynę (pamiętamy: na pierwszym Toyoty znajdowały się wyposażenie gazowo-wypełnione), spędzone na części dolarów, pozyskałyby, oszczędzając paliwo, około 1,5 l / 100 km w porównaniu do gaźniejszości dziewięciu. Nawiasem mówiąc, sprzedaliśmy Karina za ten sam 2000 $, który teraz można zrealizować dla Vaz 21093 1997.
Więc konto równe? Czy to naprawdę biorąc pod uwagę 2200 dolarów na benzynę i olej, cztery lata drżenie na grzechotkę Vaz kosztowałoby to samo 8000 $ (to znaczy 0,08 USD za kilometr), jak radość zagranicznego samochodu? E, nie - mniejszy optymizm! A kto policzy tarcze sprzęgło, termostaty, czujniki, przekaźniki, leżące itp., To wymagałoby dziewięciu dla tego przebiegu? I ile regularne wizyty kosztowały usługę? A Lytra Tosola, rozlana na drodze z awariami fanów? A w ogóle, 100000 km - czasami zbyt dużo dla silnika nowoczesnego dziewięciu. Bez remontu ($ 200), najprawdopodobniej, nie rób ... Tak, i skrzynka musiałby raz kolejny przejść, ale przemalować samochód na sprzedaż - zwykłe rzeczy, inaczej kto je kupi? .. w skrócie, rzucisz to kilka tysięcy tysięcy dolarów: Około zaoszczędziliśmy Toyota - samochód bez problemów.
Drugi Carin w kolorze beżowym metalicznych kupił, oczywiście, pod wpływem pierwszej, ale w potrzebie, o których później żałowałem. Nie, sam samochód był niemal w idealnym stanie, to była tylko kwestia natychmiast po Domyślnie, gdy sprzedający na bezwładności nadal łamać cen. Cóż, siedem tysięcy są oczywiście też, a 4500 zostało uznane za dopuszczalne - to był bardzo dobry dla Karina w konfiguracji luksusowych przywieziony z Niemiec.
Tak się wydarzyło, że w dwóch latach pracy w Redakcji minęło tylko 12 tysięcy km, więc ostateczne straty w sprzedaży w listopadzie 2000 r. Były całkiem wspaniałe. Po złożeniu 4500 USD za pomocą kosztów benzyny i oleju - 300 USD i dodawanie 300 więcej na częściach (patrz tabela 2), a następnie deduge 2,200 $ zapłacił nam przez nowego kupującego, otrzymujemy 2500 $. Tak więc cisza, komfort i kuspół zużytych japońskich kosztów około 0,2 USD za kilometr. Jest to wyraźnie więcej niż nowy dziewięć lub kilkanaście jadłoby, choć dwukrotnie mniejszy niż nowy zagraniczny samochód tej samej klasy. (Na przykład Nissan Maxim Transjiril $ 0.4 / km - patrz SM, 2000, nr 10.) Ech, konieczność wykonania przy zakupie drugiej Toyoty z czterech, to kosztowałoby trzecie tańsze i a Kilometr kosztowałby centów dziesięć ...
Trzecia siostra w rodzinie Karin nabyła już po starannym badaniu rynku. Początkowo zamiast go zaplanowanego podobnie do agregatów i jako niezawodnych, ale bardziej zwartych koron. Jednak sytuacja na rynku zmuszona do odmowy odmowy popularnej klasy C w Europie - właścicielom takich maszyn, z reguły, nie są dobrzy i przywiązani, więc umieścili samochód na sprzedaż jak jakiś skarb, próbując powrócić prawie cała kwota zainwestowała w nim. A większe wiatry, wiatry handlowe, karny i akordy kupują raczej bogatych ludzi zmieniających samochody często i, oczywiście, na nowe - stąd nadmiar klasy D na rynku wtórnym i rozsądne ceny. W Rosji, tak samo. Lekko rozlany wczorajszy Zhigulists, kupili pierwsze w życiu zagranicznego samochodu (Daewoo Nexia, Skoda Felicia, nacisk Hyunda, itd.), Następnie posiadają obronę okrągłe na rynku, dobrowolnie rezygnując z potencjalnych nabywców do bardziej dokładnych właścicieli dużych właścicieli I luksusowe muszki, kondor, Sonatov.
Więc, pozostawiamy sprzedawców pięciu tysięcznych Corolli i dalej obudzić nad swoim gratitem, spojrzał na srebrzystą Carin z ciałem windbek. Zrozumienie, że takie samochody w gazetach reklamowych są nieco więcej niż nabywcami, właściciel grzecznie przeniósł się do 3000 $. Badanie wykazało, że nic poważnego, że miał czas na złamanie, a przed nim, w Niemczech, samochód, najwyraźniej był serwisowany, jak powinien być.
Obniżenie samochodu w celu 300 USD (przedniej szyby, podkładki, kable), od tego czasu kupujemy tylko materiały eksploatacyjne. Samochód został przekonwertowany na niedrogie filtry paliwowe (gotowe do opowiedzenia o tym więcej). Olej - że femo jest to, że mistrz jest wart 6 $ i nie znikają z liczników, ale deficyt powietrza. Znalazłem oryginał 16 $ - oczywiście, nie w serwisie, ale przy małym dealerem, kupując japońskie części zamienne w Emiratach Arabskich, gdzie są dwa razy tańsze.
Pół rok temu, po raz pierwszy świece q16r-u świece znudzone na naszą Carin - natychmiast, choć pracował mniej niż 10 tys. Km. EN-Ji (NGK) również pokazał się doskonale. Sto procent syntetyki transmisji płynnych ćmy, posypane w skrzyni biegów natychmiast po zakupie samochodu, zastąpi, prawdopodobnie tylko przyszły właściciel jest utratą zera, skrzyni korbowej na zewnątrz jest absolutnie sucha. Ale olej silnikowy został już zmieniony dwukrotnie - ponieważ część parku redagowego została przeniesiona do firmy MOTUL, pozostała karna jeździ również przy lepkości 15W50 sportu 300V. Dlatego dysze nie są zatkane z żywicami, benzyna AI-95 wypełnia tylko sprawdzone kolumny. Jednak w przeddzień zimy system był profilowany w usłudze (przeczytaj więcej o tej procedurze w SM, 2000, nr 6, s. 136). Gdy tylko śmigło spółki Vince, krąciswa na rampie paliwowej, pojechała żywiczne osady przez dysze, silnik, wcześniej, pracował bez zarzutu dokładnie, nagle wstrząsnął, a czasem nawet Gloh, zmuszając go ponownie. Tylko w ciągu dwudziestu minut, kiedy uspokoił się i zamarł, cicho szelest tłoki, stało się jasne, że cały brud był barwnikiem w filtrze płukania lub spalone w cylindrach.
Podsumować działanie trzeciej Carin po 14 tysięcy km, nadal jest wcześnie - będziemy sprzedawać, a następnie obliczamy. Ale teraz jasne jest, że srebro trafiło do rekordu - tak tanio, jak na nim możesz jeździć, być może tylko na OK, a to jest krótkie. Ale główną rzeczą, ta Toyota, wydana 12 lat temu, jest głupim zarzutem do rosyjskiego przemysłu motoryzacyjnego. Każdego roku, bez przygotowywania i łapówek, przechodzącej kontroli narzędzi (CO - 0,18%), przestronne, podobnie jak Volga, japońska stara kobieta rozwija 185 km / h, płonąc średnio około 6 litrów benzyny o 100 kilometrów ...
Rog the dysze lepiej na służbie.
 
Tekst / Anton Utkin
 

 

Źródło: Dziennik "za kierownicą"