Test Drive autorstwa Renault Koleos od 2011 roku

Diesel Renault Koleos

Raz w trudnych czasach mój przyjaciel pracował we Francji w Vineyards. Później opowiedział mi o niesamowitej oszczędności Francuzów, czasem po prostu jako chciwości. I że we Francji z tego powodu jest prawie połowa samochodów z silnikiem Diesla.


Więc wcale nie byłem zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że musieliśmy przetestować Renault Koleos, wyposażony w silnik Diesla ... pomimo faktu, że Koleos został zbudowany na platformie Nissan i jest zwykle produkowany w Korei Południowej, francuski nadal wziął udział w tworzeniu samochodu. Przejawia się zarówno w projektowaniu, jak i w nawykach maszyny. Ale wszyscy już o tym rozmawialiśmy w styczniu 2009 roku, a teraz zobaczmy, co obiecuje nam nowy dwukrotny turbodiesel M9R 835.


Potrzebowaliśmy całego napędu koła tylko na rozdrobnionym wzroście


Elektroniczne imitatorzy blokujące pozwalają na pewne pełzanie wszędzie

Silnik zaskoczył. Od pierwszego startu od światła. Początkowo przerażająca troskliwość, przez ułamek sekundy, dopóki silnik nie zyska 2000 obr./min. A potem całkiem pewne siebie przyspieszenie. Oczywiście nie jest to BMW X6, ale będzie cieszył się zwycięstwem nad podatkami Marten w światłach. Olej napędowy 150 koni i 320 nm momentu obrotowego z prawym pedałem wciśniętym w podłogę, oczywiście, nie wciskają z tyłu siedzenia, ale pozwalają nam oderwać się od strumienia. W zakątkach nie ma przerażających bułek, a całkiem responsywne sterowanie pozwala raczej słynnie kłaść i wykonywać przegrupowania w luźnym przepływie transportu. Hamulce nie są przestraszone wysiłkami i dają przyjemną okazję do wykonania dość dokładnych przystanków i spowolnienia. Ale nadal nie mamy magazynu asfaltowego, a bardziej zainteresowani czymś innym. Faktem jest, że filtr sadzy silnika Diesla obniżył dużą czyszczenie dla crossover Koleos z imponujących 206 mm do banalnego 185. Jak wpłynie to na drożność?


Jak olej napędowy przetrwa z naszym paliwem, czas pokaże

Po deszczach kraju środkowej Rosji zamieniły się w rozdrobnione pełne błoto. Z powodzeniem się tam umieściliśmy, nie utknęliśmy w dowolnym miejscu nawet na napędu przednim. Elektroniczni imitatorzy pomiędzy długotrwałymi blokadami różnicowymi zostały skrzywdzone, ale w trybie poślizgu -w podłodze maszyna jechała wszędzie, czasem cecha dość niskiej ochrony silnika. Płaskie dno umożliwiło ślizganie się, a zakątki wejścia i Kongres doskonale zaoszczędziły nas przed wymówkami przed reprezentacją Renault, aby uzyskać zepsute szczegóły. Pchnięcie oleju napędowego i biegów było wystarczające, aby wspiąć się na fragmentaryczny wzrost gliny. Nawiasem mówiąc, jest to jedyna przeszkoda, z wyjątkiem piasku, który wymagał blokowania sprzężenia całego napędu. Jeśli więc unikniesz twardych złamań ulgi, w których możesz wybrać maszynę na brzuchu i nie wchodzić w zbyt głębokie koleiny, nie ma problemów z prawdziwą nieprzestrzeganiem. Ale ten samochód nadal zapewnia zejście z góry.


Potężne oko, jakby wskazało: chodźmy, czy staniemy się w błocie?

Kategorycznie nie podobała się praca grzejnika. Po pierwsze, olej napędowy rozgrzewa się przez bardzo długi czas. Obawiam się, że ci, którzy jeżdżą na krótkich odległościach w tej maszynie, będą smutne. Po drugie, użycie trybu automatycznego grzejnika nie ma sensu. Ustawiam 26 stopni automatycznie i zamarłem, aż przełączyłem się w tryb ręczny. Podgrzewanie siedzenia zaczyna się ogrzać, gdy nie jest to już żadne potrzeba, to znaczy pod koniec podróży. Wycieracza działa jak LADA. Jest czujnik deszczu, ale działa, gdy deszcz jedzie we Francji. Lub w Japonii.

Wniosek: Tak, to właśnie marzył ojciec mojego starego człowieka, Diesel Niva! Wygodne, przejezdne i wygodne. Dynamiczny i kontrolowany. To prawda, z ceną 1129 tysięcy rubli.
Potężne oko, jakby wskazało: chodźmy, czy staniemy się w błocie?


Autor: Ivan Evdokimov, zdjęcie autorstwa Alexander Ortnova-Baranov
 

Źródło: Magazyn 4x4 [luty /2011]

Test Drive autorstwa Renault Koleos od 2011 roku