Nissan Armada Test Drive od 2003 roku SUV
Zręczny „słonia”
Duże jeepy kochane przez Rosjanie z reguły pełnią różne funkcje: w niektórych przypadkach służą jako samochód eskorty, w innych mogą działać jako reprezentatywna maszyna. Stąd odpowiednie wymagania dla nich.Maszyna powinna być przestronna, luksusowa i szybka. G-Modell, Chevrolet Tahoe i słynny Land Cruiser uważano za idealne w tym względzie w różnych momentach. Teraz wielu uważa, że \u200b\u200bnajlepszą opcją jest największa z Nissan Pathfinder Armada oferowana na naszym rynku. Samochód jest imponujący, jak słonia, luksusowy, jak lew, a jednocześnie zręczny, jak gepard (jeśli takie porównanie jest ogólnie odpowiednie dla ciężkiego, pełnego SUV -a).
Tak, Pathfinder Armada jest poniżej rangi jednego platformy Infiniti QX56, ale mają różne misje: oprócz funkcji reprezentatywnych i towarzyszących, dla których oba samochody są zasadnicze (chociaż ta rola jest bardziej naturalna dla Infiniti), nadal istnieją, istnieją nadal, istnieją nadal istnieją Podróżuje, choć nie zawsze dobrze zmęczone drogi, przeciągając przyczepy, a także transportują wszelkiego rodzaju rzeczy do kraju. Tutaj Armada jest już na wysokości, dwóch samochodów jest najbardziej praktyczna: w końcu nie jest elegancka infiniti, a Nissan jest prostszy i tani.
Jak mówią, spotykają się na ubraniach. To prawda, że \u200b\u200bteraz Armada stała się znacznie bardziej schludna i piękniejsza niż wcześniej. W ubiegłym roku kontrowersyjna styl samochodu poddano pewnym zmianom: zmieniły twarz (wykonali nowe reflektory, przedni zderzak i kratka chłodnicy), oprócz szyn, model modelu z 2007 r. Rozciągnął się wzdłuż całej długości długości Dach, lekko wygładzony nietypową górną linię fali (był to ten element projektowy, spowodował najwięcej debaty).
Wnętrze doskonale odpowiada wyglądowi maszyny: jest monumentalne. Ponadto, od sprzętu do małych (chociaż są już małymi) szczegółami.
Samochód jest zapakowany nieco biedniejszy niż kolega o imieniu Infiniti QX56: Na przykład nie ma na przykład ogrzewania tylnych siedzeń, a także kierownica nie porusza się z guzikami, ale ręcznie. Niemniej jednak trudno jest nazwać Armadę słabo wyposażoną. Jest tu prawie wszystko, zaczynając od kompletnego pakietu elektrycznego i kończącego się pięknym systemem multimedialnym, który łączy funkcje komputera na pokładzie, systemu nawigacyjnego i instalacji muzycznej. Ponadto czterostrenowy (!) Kontrola klimatu, kamera tylna (przy okazji, wyświetlanie kolorowego obrazu na ekranie) i wiele innych interesujących rzeczy (na przykład elektryczne tylne drzwi i podgrzewanie kierownicy ) są ustawione. Zauważ, że wydostanie się z samochodu jest nie mniej zabawne niż w nim: klamki drzwi są ogromne, miło jest je dotknąć (to jest, nawiasem mówiąc). Możesz tylko zastosować nieco mniejszą jakość niż, powiedzmy, Toyota Land Cruiser 100, materiały wykończeniowe (nie w tym sensie, że są złe, są po prostu samochody, które mają lepsze).
Niektóre cechy wewnętrznego układu Armady są powiązane z jego pochodzeniem. Samochód został pierwotnie zaprojektowany z okiem na rynku amerykańskim i nadal jest oficjalnie sprzedawany tylko tam. We wnętrzu znalazło to odzwierciedlenie w tym sensie, że maszyna była wyposażona w wiele przedziałów Duffel (do dyspozycji pasażerów siedzących za całą konsolą sufitową, która zapewnia specjalne półki dla wszelkiego rodzaju rzeczy) i wielu uchwytów kubków. Ponadto jest tutaj niezwykle przestronny (dzięki tomowi Salonu Armada konkuruje z samochodami takimi jak Chevrolet Suburban).
Obecność przestronnego salonu zamienia manewrowanie w niesamowicie ekscytującą aktywność. Spróbuję wyjaśnić: w tym odwrotność i odwrócenie się, aby ocenić sytuację za tylnymi drzwiami, podświadomie spodziewasz się, że świat zewnętrzny zobaczysz w pewnej odległości. A w Nissanie po raz pierwszy się zgubisz: U i gdzie poszła Moskwa? Tak, ona ma trzeci rząd siedzeń! Dobrze, że jest kamera tylna! I lustra boczne: z tymi ładowniami kierowca Armady w pełni kontroluje to, co dzieje się za burtą.
Ale najjaśniejszym elementem samochodu jest nadal silnik. Co więcej, nawet jego cechy nie są imponujące (chociaż 5,6 litra i 305 KM, oczywiście, kot nie płakał), ale z jaką niesamowitą lekką nosi tego kolosu o wadze 2340 kg! Przyspieszająca Armada nie przypomina rdzenia, który nie został uwolniony z pistoletu (przy okazji, gęsty i ciężki), ale raczej liść klonowy, który wpadł na huragan. Natychmiast zauważa nawet słabą presję na gaz: nie oznacza to na ceremonii, ale po prostu zabawne, bez niepotrzebnego patosu, wykonuje swoją pracę. I jak to brzmi! Energicznie, nasycająco, bez obciążenia, a jednocześnie nie ze złością, jakby mówił: e-hea-gay, panowie!
Poczucie lekkości jest wzmocnione przez obsługę zawieszenia. Tak, wibracje bezpodstawnych mas są odczuwalne w ruchu, tak, sztywność kątowa nie jest najwyższa (a opony są miękkie), ale Japończykom wciąż udało się stworzyć doskonałe podwozie! Przy umiarkowanie agresywnym manewrowaniu model pokazuje doskonałe reakcje i pewne siebie bieżnik. Jednocześnie oczekuje się gładkości kursu, a hamulce są zaskakująco odpowiednie.
To tylko prawa fizyki, jakby obrażać próbę ich zignorowania, sprawiają, że czuli się dość twarde: ta maszyna zużywa benzynę z heroicznym apetytem. Z dość dynamiczną jazdą miejską 25 litrów na 100 km, normalne zjawisko (z taką mocą i taką masą nie może być inaczej).
Duża waga, w połączeniu z potężnym silnikiem, pociąga za sobą nie tylko zwiększone zużycie paliwa, ale także przyspieszone zużycie hamulca: poszczególne biegi, które umyją podkładki w kurzu na jedną podróż. Szczerze mówiąc, zauważamy, że podróż w tym przypadku oznacza dość długą jazdę na krawędzi faulu w tempie nałożonym przez potężny samochód pasażerski.
Pomimo wszystkich niedociągnięć Armada kupi. Ponieważ jest to duży szokujący jeep, a ponadto prawdziwy, a nie jakiś percateurysta. Poza tym Armada idzie, ma wspaniały salon i kompetentnie zaprojektowane zawieszenie. Naszym zdaniem wszystkie wymienione pozytywne cechy uzasadniają znaczne (z 2 milionów 250 tysięcy rubli) kosztu samochodu.
Autor dziękuje dealerowi samochodowi klasy S za samochód przewidziany do testowania.
Zdjęcie: Andrey Sahakyan
Źródło: Samochody magazynowe i ceny nr 14, 07 kwietnia 2008 r.