Test Drive Honda Ridgeline 2005 - 2009 Pickup
Książę jest w błocie!
Honda oszalała. Naruszył prawa branży motoryzacyjnej. Raz na zawsze zapomniałem starego dogmatu. I tak bezczelne, że być może stworzyli jeden z najlepszych pickupów na świecie.Mówię ci: tak się nie dzieje! Pasażerowie Honda Ridgeline rozmawiają spokojnie, rozpadają się na tylnej sofie. I dlaczego nie proszą ich o wypuszczenie ich wcześniej i nigdy więcej nie zaprosili ich, jak to było w Ford Ranger? Dlaczego z przodu pasażer entuzjastycznie przekręca długopisy oddzielnego klimatu, a dźwięki wydane przez system audio pierwszej klasy napływają do uszu?
Gdzie, do cholery, w odbiorze najlepszych, po ciągniku, przyjacielu amerykańskiego rolnika, szarej skórki z falistością wyciągniętej na skrzyżowania z schludnymi szwami? A kombinacja wyścigów urządzeń z prędkościomierzem zapakowanym w srebrną studnię do tego, co to jest?
Historia choroby
Szaleństwo Hondy pochodzi z 2004 roku, aw dokumentacji medycznej naznaczono ją wystawa SEMA (Las Vegas, USA). To tam reprezentowano próbkę przedprodukcyjną SUV -ów Ridgeline, która miała wychwalać dachy amerykańskim Pijes.
W następnym roku National Road Safety Administration (NHTSA) ogłosi, że samochód stał się pierwszym czterodrzwiowym pickupem na świecie, który otrzymał pięć gwiazdek dla bezpieczeństwa zarówno w testach katastrofy bocznej, jak i czołowej. Nieco później ta sama organizacja zadzwoni do Hondy Ridgeline jako najbardziej niezakłócona, a rok później samochód zostanie uznany za idealny odbiór w opinii mieszkańców 50 stanów, a jednocześnie najlepszy samochód w ciężarówce z ciężarówki Kategoria EAR 2006.
Wszystko to nastąpi później, a potem, cztery lata temu, Hondianie po raz pierwszy wkroczyli w segment pełnych SUV -ów z otwartą platformą ładunkową.
Dziś maszyny te przenikają cienki strumień na nasz rynek w poszukiwaniu koneserów nietypowego sprzętu. Wśród których byliśmy.
Rozmiar ma znaczenie
Unikajemy w mieście. Ponieważ się boją. Ten potwór jest tylko taką skórzaną skórę. Na zewnątrz jest kamieniem. Mówiąc dokładniej, zasięg górski, jeśli dosłownie przetłumaczysz nazwę. Ponad pięć metrów prostych linii i ostrych zakątków. Prawie trzy tony stali, wspierane mocą sześciu cylindrów, ustawionych pod kątem.
Każde z czterech 17-calowych kół w jednym szarpnięciu może przekazać łączny moment 342 nm, a z poślizgiem czarnego giganta z miejsca, pozostawiając sąsiadów w strumieniu z łagodnym zamieszaniem. Ale nie rozpoznajesz od razu zapalonego sportowca w Ridgeline.
Czy musiałeś prowadzić lokomotywę? NIE? Następnie witaj w świecie, w którym ma znaczenie rozmiar.
Honda Ridgeline Wymiary nie zostaną od razu rozdane. Z siedzenia kierowcy widoczne są tylko droga i dachy sąsiednich samochodów. Nie można dowiedzieć się, że znajduje się przed kółkami kół nieszkodliwego guzka lub betonowej płyty, które mogą obrócić skrzynię korbową: maska \u200b\u200bjest zbyt wysoka. Będę musiał pamiętać, że kończy się gdzieś półtora metra od przedniej szyby, po czym przechodzi do grilla chłodnicy.
Tylny zderzak znajduje się nawet w obszarze niezrozumiały dla zmysłów dla zmysłów, ale ze względu na wystarczająco duże okno okazało się, że jest całkowicie tolerancyjny podczas manewrowania.
Ale możesz bez problemu znaleźć pracę w miejscu kierowcy: salon wielkości małej lodówki pozwala na prawie nieograniczone ruchy w środku. Ale imponująco, w Ameryce, nie jest interesujące siedzieć za kierownicą. Konieczne jest spotkanie, zmobilizowanie rezerw wewnętrznych i odrzucenie uprzedzeń dotyczących powolności i nadwagi pickupów.
Honda Ridgeline nie tylko zaczyna się poruszać, ale strzela. Ze światła, wyjeżdżam z rykiem basowym, wydaje się, że samochód jest przyciskany do drogi i jest gotowy do szlifowania asfaltu do pierwszego kosmicznego z ogromnymi kołami, bez zrzucania tempa. Elektroniczne sprzężenie rozładowuje tylną oś, łącząc ją tylko wtedy, gdy przód zsuwa się, a z tego przyspieszenia jest jeszcze łatwiejsze. Nie ma najmniejszego wstrząsu, potężne zawieszenie ma dość wygodne ustawienia, a gładkość skoku Hondy jest po prostu wspaniała.
Wchodzę w zakręty bez najmniejszych bułek, jakby nie waga ciężka pode mną, ale klasa średnia, która jest haftowana w niemieckich biurach inżynierskich. Rama Ridgeline jest zintegrowana z strukturą władzy ciała, która dodała do tej ostatniej sztywności do skręcenia.
Oprócz wszystkiego zawieszenie odbioru jest niezależne w kręgu! Właśnie dlatego, że obracając kierownicę, tył jest tak niechętny do wymykania się z trajektorii: profil drogi umiejętnie wykonuje łączenie wielu. Tylko przy dużych prędkościach ciężki samochód zaczyna pływać lekko wzdłuż drogi, jakby chłodził zapał podgrzewanego kierowcy.
Miles i Fahrenheytes
Zafascynowany pilotowaniem nie od razu patrzę na prędkościomierza. Co tam jest? Co więcej, temperatura w kabinie, zgodnie z oknem ciekłokrystalicznym, poniżej 70 stopni ... co się stało? Meet: The Legacy of American Citizenship Ridgeline. Zdobądź podręcznik fizyki do piątej klasy z półki i pamiętaj, jak przenieść się na SI Miles, Fahrenheita, a jeśli zdecydujesz się wspinać się pod maską w tym samym czasie i calach.
Przyzwyczaj się do: Amerykanizm będzie na Ciebie czekać. To ja o niesamowitych rozmiarach uchwytu drzwi i krzeseł, całkowicie pozbawionych wsparcia bocznego. A także o dźwigni karabinu maszynowego, która znajduje się na kolumnie kierownicy, i niewygodne żarówki pudełka, prawie zawsze blokowane przez masywną kierownicę.
Ale jaki jest duch! Mieszanka japońskich technologii i amerykańskiej charyzmy! Taki samochód należy oddychać, muszą podziwiać, a czasem (w najbardziej ekstremalnych przypadkach) użyć do zamierzonego celu: transportu towarów poza drogami. To prawda, że \u200b\u200btrudno sobie wyobrazić z tyłu betonowych bloków Honda Ridgeline z wystającym wzmocnieniem, drapiącym się plastikowym poszyciem, ale na pewno pasuje para motocykli. Ponadto, pod podłogą, czaono dodatkowy przedział ładunkowy, zamknięty z kluczem.
Niestety, ten jasny i niezapomniany samochód nie ma miejsca w pokojach show rosyjskich oficjalnych dealerów. Pickup został opracowany tylko dla Stanów Zjednoczonych, gdzie Honda miała każdą szansę poważnie osiedlić się w nowej klasie.
Dla każdego konkurentów samochód ma specjalną kartę atutową w rękawie. Z łatwością dostarczy kogoś w obchodzeniu, ktoś nie może nadążyć za Hondy Ridgeline z mocą i projektowaniem tylko może być przekonany, że w przypadku możliwości przeprowadzenia transportu małego ładunku z wielkim komfortem i niezwykłym patosem należy ułożyć prawie półtorej półtora milion.
Samochód jest przewidziany dla firmy testowej S-Neva.
Tekst: Alexander Michhailov
Zdjęcie: rzymski ostanin
Źródło: Magazyn Wheel [czerwca 2008]