Suzuki Wagon R 2000 Test Drive - 2003 Hatchback
Samochód się porusza ...
Kilka tygodni temu w Niemczech prawie podniosłem samochód. Nie zauważając w gęstym strumieniu miasta miniaturowy Wagon Suzuki R+kradnący wzdłuż chodnika.Kierowcy tej klasy przybyli do Europy z Azji - głównie z Japonii, gdzie Suzuki Wagon R jest produkowany od 1993 roku. To prawda, że \u200b\u200bjapońska wersja różni się nieco od europejskiej i nie tylko zewnętrznie - tam kupujący może wybrać samochód z litrowym silnikiem z turbodoładowaniem i napędem na całe koła. Podobne Mikrovenins zaczęły produkować w Korei Południowej - to Hyundai Atos i Daewoo Matiz.
W europejskich dealerach samochodowych wagon R Miceroven został wykazany od wielu lat z rzędu, ale późniejsza wersja podbiła Europę - Wagon R+ lub, jak to się nazywa, Wagon Wide. Kilka lat temu Europejczycy zdali sobie sprawę, że Suzuki zdecydowanie osiedlił się w tej niszy - nawet specjalnie zbudował roślinę na Węgrzech, w której wyprodukowano europejską wersję Mikrovena. Był to taki samochód, który odwiedził test autopilota.
Księżniczka na grochu. Jest to czysto użyteczny, typowy samochód miejski, o którym nawet sprzedawcy mówią, że to panie. Zwykle próbują powstrzymać się od tak kategorycznego, ale nie mogą być dwóch opinii na temat Suzuki Wagon R+.
Mimo całego utilitaryzmu i dość prostego projektu - nawet paneli, dość tradycyjna forma przednich i tylnych świateł - Suzuki Wagon R+ ma jasny i niezapomniany wygląd. Po pierwsze, dzięki nieco nieproporcjonalnym (z punktu widzenia klasycznych formów motoryzacyjnych). Wysokie ciało z dużymi okularami bocznymi i skromnymi łukami kół spoczywa na małych kołach, a z całego jego wyglądu powoduje uczucie delikatności, charakterystyczne dla większości pięknej połowy społeczeństwa.
Panie prawdopodobnie polubią wysokie lądowanie kierowcy w połączeniu z małym prześwitem drogi i szerokimi drzwiami frontowymi. Pozwala to zachować pewność siebie nawet w tych krytycznych momentach, gdy publicznie musisz opuścić samochód. Najkrótsza spódnica nie umieści właściciela w czułej pozycji - wystarczy skręcić lekko w kierunku ulicy i po prostu opuścić nogi na asfalcie.
Nie obrażaj najmłodszych. Cuda pod względem dynamiki z wagonu R+, którego nikt nie oczekuje - samochód nie jest tej samej klasy. Producent taktownie milczy na temat przyspieszenia do 100 km/h, a zgodnie z naszymi przybliżonymi obliczeniami zbliża się do 18 sekund.
Przyspieszenie samochodu z automatyczną skrzynią biegów występuje w dwóch etapach. Do 40-50 km/h, wagon R+ przyspiesza całkiem równomiernie, tylko silnik wychodzi świetnie, gdy prędkość przekracza 4 tysiące. Następnie awaria następuje i aby odciąć wagon R+ do 100 km/h, wymaga czas.
Nawiasem mówiąc, w prawym rogu prędkościomierza, liczba 200 z dumą obnosi się. Jest to wynik standaryzacji - ten sam blok urządzenia jest zainstalowany w innych modelach Suzuki, ale strzałka prędkościomierza na Wagon R+ nigdy nie osiągnie tego znaku. Wydawało nam się, że 145 km/h - liczba ta jest również nieco wysoka. Już z prędkością 80 km/h, bagażnik zaczyna pojawiać się hałas aerodynamiczny przypominający pracę złamanego łożyska.
Wszystko mA nieoczekiwanie okazało się faktem, że Wagon R+ był bardzo stabilny w stromych zakrętach. Oczywiście, pomimo niewielkiego skoku zawiesiny, z ostrym układaniem kierownicy, występuje dość zauważalna rolka boczna, ale już nie. Podczas przyspieszania lub hamowania z kolei mały samochód nie stara się włamać się do bocznego poślizgu i zachowuje się dość godne.
Dzięki mechanizmowi kierownicy i małej średnicy zakrętu od krawężnika do krawężnika, Suzuki Wagon R+ bardzo łatwo wspina się w gęstym strumieniu miasta i parków na małych obcasach niedostępnych do pełnej wielkości sedan. Parking jest ułatwiony przez duże tylne lusterka recenzji i duże tylne okna. Nie ma problemów, jak w przypadku minivanów o pełnej wielkości.
Święta prostota. Salon w Wagon Suzuki R+ jest prosty, ale bardzo funkcjonalny i, co najważniejsze, dość przestronny. Po pierwsze, znaczące oszczędności w przestrzeni wewnętrznej, ze względu na projekt siedzeń-są znacznie cieńsze niż zwykle, ale nie powodują niedogodności dla kierowcy i pasażerów. Na przednich siedzeniach istnieje nawet podobieństwo wsparcia bocznego. Po drugie, zbiornik gazu leży pod tylnymi siedzeniami. W rezultacie nie tylko przestrzeń jest uwalniana, ale tylne pasażerowie siedzą jak na wybiegu - 10 cm nad kierowcą. Jednocześnie nawet dwóch dorosłych pasażerów wystarczy na przestrzeń życiową - sufit w Mikroveng jest wysoki, nawet za dużo. Tylną sofę można rozłożyć w stosunku 50:50. W tym przypadku objętość bagażnika wzrasta tak bardzo, że pasuje do niej standardowa pralka. Dla takiego dziecka - wcale nie źle.
Nie znaleźliśmy żadnych specjalnych rozkoszy w projektowaniu i konfiguracji panelu przedniego - jest wykonany z plastiku, szczegóły są ciasno i dobrze dopasowane. Zestaw urządzeń jest standardem - tachometr, prędkościomierz, czujniki poziomu paliwa i temperatura płynu chłodzącego. Jednostka sterująca pieca jest dość oryginalna - jeśli pociągniesz przełącznik temperatury kuchennej, klimatyzator jest włączony. Tylna grzejnik okna działa podobnie, wystarczy wyciągnąć przełącznik prędkości wentylatora.
Jak duży. Przewidujemy pewne nieporozumienia wielu naszych czytelników - po co płacić prawie 15 tysięcy dolarów?
Jeśli dokładnie przestudiujesz listę dodatkowego sprzętu zainstalowanego na naszym wagonie R+, wówczas wiele pytań jest usuwanych. Oceń sam - aluminiowe koła, tylny spoiler. To dotyczy diety. Overdrive, klimatyzacja, lustra elektryczne i palce przednich drzwi. To jest dla wygody. Dwie poduszki powietrzne i system ABS - ty sam rozumiesz, dlaczego.
Na naszym teście znajdował się samochód z pierwszej partii, który został zakupiony na Węgrzech w celu certyfikacji. Po tym, jak Suzuki Wagon R+ zostanie oficjalnie rozpoznane przez rynek rosyjski, powinniśmy oczekiwać obniżki ceny samochodu w podobnej konfiguracji o 1-1,5 tysięcy USD. Jeśli wykluczasz poduszkę powietrzną dla pasażera, ABS i klimatyzacji, wówczas wykluczasz pasażer, ABS i klimatyzację, Cena może być utrzymywana na poziomie 10–11 tysięcy USD
Sukces Suzuki Wagon R+ w Europie doprowadził do faktu, że będą teraz sprzedawać jego wersję pod marką Opel Agila. Zasadniczo ten sam wagon R+ tylko z silnikami Opel. Zastanawiam się, czy przynajmniej jeden z nich zakorzeni się na naszych ulicach?
Tekst Nikolay Kachurin, zdjęcie Alexey Ilyin
Źródło: „Autopilot”