Test Drive Lexus SC 2001 - 2005 Przedział

Maksymalna jasność

W obsadzie marki Lexus jest wiele gwiazd, a jednak nowy model SC 430 jest najjaśniejszym z nich. Z pewnością przez wiele lat samochód ten będzie uważany za jeden z najczęściej domowych kabrioletów noszących w Japonii.

Nasza znajomość korespondencji z tym samochodem odbyła się w 1999 roku. Kolega przyniósł materiały z Tokyo Car Realer, zgodnie z ówczesnym modelem koncepcyjnym. Po zbadaniu zdjęć zgodziliśmy się, że nowość wygląda dość świeże i niezwykłe. Dwa lata później, z Detroit, ktoś przyniósł już komunikat prasowy przez seryjny samochód. A teraz, bez względu na to, jak bardzo zwinęła się lina, jego wskazówka doprowadziła nas do salonu samochodowego Lexusa, aby spotkać się z tym kabrioletem, zdolnym do niesamowitego, jak się okazało, nie tylko przez formy i możliwości, ale także cenę.

SC 430 to rzadki przypadek, gdy samochód w życiu i na zdjęciach wygląda dokładnie tak samo. Jest fotogeniczny ze wszystkich stron, co znacznie ułatwia strzelanie, nie musi szukać udanego kąta.

W kabinie królestwo doskonałych materiałów wykończeniowych: skóra, aluminium, chrom, naturalne drewno. Oczywiście nie granowana komnata, ale imponująca.

Przednie siedzenia mają osiem regulacji, jednak nie jest łatwo znaleźć wygodną (dokładniej, znaną) pozycję. Zgadzam się, pionowe, lądowanie autobusów jest dla nas wyraźniejsze, co oferuje Rogster. Nie ma nic do zrobienia, prawo gatunku. Pod tym względem pasażer nie musi kierować ani pedału, aby nacisnąć.

W drugim rzędzie, ze wszystkimi udogodnieniami, zostanie umieszczona ciężka walizka lub kilka toreb sportowych. Dla normalnej osoby przez ponad dziesięć minut, aby nie siedzieć. Tył siedzenia bez najmniejszej skłonności. Być może nie jest to źle poprawić postawę, dopiero teraz nie będzie czasu na wycieczkę, medytując w pozie z lotosu, praktycznie nie ma miejsca na stóp. Cóż, jest dobre, przynajmniej jest dodatkowe miejsce na bagaż bagażnika czterystu trzydziestu jest mały, około 368 litrów, a nawet wtedy bardzo płaski. Jeśli również złożysz dach, będzie tylko 135 litrów.

Aluminiowy blat jest usuwany lub zwracany do normalnej pozycji w 25 sekund niemal w milczeniu. Jedyne, co jest nieco denerwujące, jest to, że klawisz napędu elektrycznego musi być przechowywana przez całą procedurę.

Po obniżeniu dachu już go nie podnieśliśmy. Po pierwsze, w dniu testu było ciepło, a po drugie, kierowca miał przynajmniej jakiś przegląd. W tym przypadku ten Lexus ma prawdziwe problemy. Ponadto ma całkowicie rozmyte wymiary: tam, gdzie kończy się samochód, wyobrażasz sobie tylko w przybliżeniu, co jest szczególnie nieprzyjemne w korku.

Kierownica dosłownie walczy. Taka jest jego wytrwałość na autostradzie dla szczęścia, ale, przepraszam, co to jest podczas parkowania lub manewrów na ulicy? Hydrauliczne opakowanie z różnym wysiłkiem nie jest tak trudne. Japończycy mogliby spokojnie doprowadzić go do ideału.

Ale przez radio i akustykę sam Mark Levinson pracował dla tego samochodu, niezrównanego dewelopera wysokiej klasy sprzętu. Dziewięć głośników i system superinterelektualny, który rekonfiguruje, w zależności od tego, czy górna część samochodu jest otwarta czy zamknięta, pozwalają cieszyć się wspaniałym dźwiękiem muzyki. To prawda, tylko wtedy, gdy objętość jest zbliżona do maksimum: przy średniej lub mniejszej, gdzieś wysokie częstotliwości znikają. Być może jednak nie poradziliśmy sobie z jej pracą. Nie mieliśmy tyle czasu na skrupulatne badanie radia lub, powiedzmy, instalacji klimatycznej. Nawiasem mówiąc, nie jest to również proste i pozwala jeździć otwartym topem nawet zimą, automatycznie dostosowując temperaturę w obszarze stóp, kolan, klatki piersiowej i głowy oraz dla kierowcy i pasażera osobno.

Z jakiegoś powodu wielu uważa słowa za kabriolety i samochód sportowy z synonimami. Lexus ożywia, że \u200b\u200btaka opinia nie jest całkiem uczciwa. Przede wszystkim jest to samochód z klasy biznesowej. Przypomnij sobie, że model został stworzony na skróconej platformie dobrze znanego sedana GS 430. Dlatego ma tak miękki bieżnik dowolnej analogii ze supersamochodami. Nawet jeśli pod kołami całkowicie zepsuty asfalt, Lexus pozostaje spokojny. Stopień, zmierzona jazda na nim jest tak przyjemna, jak dla przedstawicieli klasy reprezentatywnej.

Chwytanie tego samochodu jest również bardzo fajne. Nic dziwnego, że energiczny V8 znajduje się pod maską. Silnik jest absolutnie cichy, jak w samochodzie elektrycznym. Początkowo to nawet myli. Stąpasz na pedał gazu, ale samochód nie wydaje się odbyć. Patrzysz na prędkościomierza wszystko jest w porządku, już znacznie ponad sto. Zwolnij, ponownie przyspiesz, siedem sekund znowu sto?! Tylko wtedy rozumiesz, że przyczyną tych niezrozumiałych wrażeń jest całkowity brak akompaniamentu. Silnik nie rozpada się nawet przy maksymalnych prędkościach. Ale czy warto być zaskoczone: co jest dwoje z małą mnóstwem pełnej masy dla 286 koni! Nawiasem mówiąc, nie jest im również trudne do rozproszenia Lexusa do 250 kilometrów na godzinę.

Adaptacyjna pięcioosobowa skrzynia biegów będzie martwiła się gładkości rozproszenia. Działa zarówno automatycznie, jak i potajemnie. Ponadto możesz wybrać zwykły, zimowy lub sportowy reżim, a jeśli różnica nie jest zauważalna w wielu samochodach, to Lexus wyraźnie wyjaśnia, że \u200b\u200bjazda wzdłuż suchego asfaltu i zimą różni się od siebie jako niebo i ziemi. W trybie transmisji zimowej zmieniają się znacznie wcześniej, zapewniając delikatniejszą przyczepność. Warto wejść w sport, a strzałka tachometru prawie cały czas dociera do czerwonej strefy. Ale w tym trybie skrzynia biegów jest bardzo poprawnie przełączana.

Kilka słów o dodatkowym sprzęcie. Jest to kilka, ponieważ prawie wszystko w samochodzie obejmuje reflektory odpisujące gazem, lustra z efektem przeciwbólowym, alarm ciśnienia w oponach, wycieraczki z czujnikiem deszczu, kolumna sterująca ze stabilnością elektryczną itp. Opcje mogą być jedynie systemem nawigacji i oponami specjalnymi, umożliwiającymi przebicie koła i całkowity spadek ciśnienia, napęd 160 km z prędkością do 90 km/h.

Uważamy, że teraz nie zdziwisz się, że ta maszyna, której plan sprzedaży wynosi zaledwie 10 tysięcy sztuk rocznie, kosztuje 94 000 USD. To prawda, że \u200b\u200bMark Levinson nie jest tani: centrum muzyki klasy średniej tej firmy kosztuje tyle samo, co samochód tej samej klasy.

Tekst: Oleg Kalaushin
 

Źródło: Magazyn 5 koło [05/2002]