Subaru Outback Test Drive 1998 - 2002 Wagon

Posłuszna opozycja

Polityk, który nie stara się być w centrum uwagi, jest zły. Dobrym przepisem jest przejście do szczerego opozycji. Jak nowy Subaru Legacy Outback 3.0.
 
Pojawienie się wiosną 1996 roku samochodu o nazwie Subaru Legacy Grand Wagon, który nazywał się Legacy Outback rok później, można uznać za znaczące wydarzenie. To samochód, który japońska firma Fuji Heavy Industries wyznaczyła nowy kierunek w rozwoju światowego przemysłu motoryzacyjnego -wszystkie koła Universals o zwiększonej zdolnościach krzyżowych. Chociaż próby uprawy takiego samochodu były wcześniej. Wystarczy przypomnieć sobie Eagle AMC lub kombi na wszystkich kołach oparty na Peugeot 505.
Dostawanie. Outback nie maskuje pod jeepem, ale wyjaśnia z jego wyglądem, że jest w stanie więcej niż zwykły wagon kombi. Jest tak, jak w opozycji i oboje.
Ma bardzo oryginalny wygląd. Obwinianie Outback za kreatywne przemyślenie pożyczek w innych markach i modelach nie zmieni języka. W wyniku przywrócenia pod koniec 1998 r. Outback otrzymał trzyosenowe reflektory, bardziej masywną plastikową płaszcz z obrzeżem łuków kół wzdłuż obwodu dolnej części ciała i podszewkę na progach z progami za pomocą progów z Występy z przodu. Kształt tylnych bloków optycznych również się zmienił, tylny zderzak okazał się bardziej masywny. Męska zasada stała się wyraźniejsza, jakby bokser, zaczynając od lekkiego, podniósł masę mięśniową i przeszedł na pół -lane.
W tej postaci publiczność otrzymała wersję z nowym 3-litrowym silnikiem. Ukończenie go specjalnie zaprojektowane przez 16-calowe dyski ze stopu lekkiego z oponami 215/60, które są standardowo zainstalowane tylko w tej wersji. Ponadto niewielki skok jest skromną tabliczką znamionową N6 3.0 na dekoracyjnej kratce chłodnicy i tylnych drzwi, które powie ci wyrafinowane, że nie były już nawet przed nimi, ale miało miejsce grzyby bokserskie.
Ścieżka do elity. Zamierzenie opozycji, by zająć jego miejsce w szeregach elity, jest dowodzony przez bardzo bogaty standardowy sprzęt. Po pierwsze, kierownica wykonana z naturalnego drewna ze skórzaną pościelą, ze znanej na całym świecie firmy Momo, jest godna uwagi.
Przednia konsola jest nieco zreorganizowana, w której centralne miejsce zajmuje kwadratowy blok systemu audio z odtwarzaczem CD, oprawionym naśladowaniem drewna. Skóra specjalnego układu lekkiego beżu na siedzeniach, ogrzewając przednie i napęd elektryczny siedzenia kierowcy, jest również obowiązkową opcją 3-litrowej wersji. Nawiasem mówiąc, skóra na siedzeniach jest z pewnością dobra, ale prawdopodobnie wiąże się z obecnością niektórych specjalnych i drogich ubrań na kierowcę, ponieważ zwykłe dżinsy i jesienne kurtki się ślizgają.
Bez zestawu obowiązkowego, automatycznego kontroli klimatu i rejsu, elektryczne dyski okien, podwójne lusterki i lusterka boczne. Ten ostatni - z podgrzewanym. Algorytm pracy luków jest bardzo inteligentny: oba są kontrolowane przez jeden klucz, a do pierwszego, drugiego, ślizgającego się, nie otworzy się. Znajdują się bezpośrednio jeden po drugim, pierwszy właz jednocześnie odgrywa rolę spoilera, który nie pozwala na prowadzenie wiatru w kabinie. A kolejny charakterystyczny pasek - tarcze urządzeń mają stylowy cienki obrzeże przypominające tytanowe materiały.
Rozsądna argumentacja. W kokpicie Outback króluje zrelaksowaną atmosferą wzajemnego zrozumienia. Silnik się nie uruchamia, włącza się, a pracownik odczuwa się tylko po pozycji strzałki i światła tachometru, a nawet przyjemnej pulsacji na kierownicy. Gaz - i późniejszy miękki, ale bardzo silny palant dociska ciało w siedzenie. Pobieżne spojrzenie na tylne lustro na sekundę jest zdezorientowane: dlaczego są tam wszyscy, czy naprawdę szarpałem czerwono? Nie, sama strzałka prędkościomierza już przeskoczyła znak standardowy, a Outback zrobił wszystko tak delikatnie i cicho, że ustalona prędkość okazała się prawie niezauważalna. Doskonała gładkość, dobra izolacja dźwiękowa, wygodne zawieszenie na obrzeżach, zminimalizuj kontakt ze środowiskiem zarówno przez ucho, jak i dotyk. Jednak Red znów został zapalony. W pierwszej chwili zachowanie pedału hamulca jest nieco zniechęcone: czekasz na natychmiastową reakcję, a samochód zaczyna zwalniać, gdy pedał już bardzo głęboko opuści.
Jak dotąd 3-litrową wersję jest wyposażona tylko w automatyczny punkt kontrolny. Uzwyczajony szczelinę pod jakimś selektorem punktu kontrolnego implikuje możliwość ręcznej pracy z garstkami. Ale lepiej tego nie robić: przechodząc od drugiej lub trzeciej do pozycji D, prawie zawsze tęsknisz i wchodzisz w neutralny. Ponadto w tym punkcie kontrolnym z elementami sterującymi elektronicznymi istnieją trzy ustalone normalne, moc (także sport) i zimowe. Różnica w zachowaniu samochodu w pierwszym i drugim trybie jest niewielka, ale wciąż zauważalna. W trybie zasilania karabin maszynowy działa bardziej aktywnie na wzrost gazu, a później przełącza się na wyższy bieg, z czego silnik jest wyraźniej wyrażony. Nieco zdenerwowane pewne zahamowanie reakcji na Dawn było trochę, co jest jednak w dużej mierze kompensowane przez doskonałe cechy przyczepności nowego silnika w bardzo szerokim zakresie obrotów, z wyraźnym wychwytem w szczycie momentu, przy 4000 obr / min. I w większości przypadków pojawia się potrzeba ostrego przejścia do kroku niższego, aby przyspieszyć. Jeśli nie uważasz 3-litrowego Outback za samochód sportowy.
Własna linia. Obsługa Subaru jest tematem osobnego artykułu. Powiedzmy, że jest to prawie nienaganne. Standardowy sprzęt obejmuje system VDC (dynamiczna stabilizacja samochodu), który uwzględnia prędkość obrotu kół, kąt obrotu kierownicy i prędkość silnika. Dzięki zaplanowanemu awarie do poślizgu VDC spowalnia koło maskujące i dusi silnik, pomagając przywrócić normalną trajektorię. Co się stało, gdy tylne koła na jednej z zakrętów spadły na pług śnieżny. Podczas gadania pochłanianie, z jednoczesnym resetem obrotów, wydaje się, że Outback był gotowy do machania ogonem. Ten sam system, wraz z 50 -procentowym rozkładem momentu obrotowego wzdłuż osi i trybu zimowego, pomógł łatwo przezwyciężyć linię ułaskawienia pokrytą mokrym śniegiem. Krótki spacer wzdłuż krętych ścieżek podmiejskich spowodowało najwięcej tęczowych wrażeń, a tylko jeden nieprzyjemny obraźliwy po lewej: na nieumych rosyjskich drogach przy oposętej pogodzie, szklanki boczne są naprzeciwko lustra, są szybko pokryte brudnym zawieszeniem i aby zobaczyć, co stanie się za nimi A z boku jest niezwykle trudne. Zwłaszcza w ciemności.
Niemniej jednak samochód okazał się bardzo udany, z tych, z którymi szkoda częściowo się rozstać i które pamiętasz przez długi czas. Oraz porównanie cen z bliskim modelem spirytusowym i literowym innych firm pokazuje, że 3-litrowy opozycja Outback jest bardzo mocno zajęta przez Prezydium.
Tekst Andrey Timofeev, zdjęcie Alexey Ilyin

 

Źródło: „Autopilot”