Test Drive Chevrolet Suburban 1999 - 2006 SUV
Król Hayvei
Dzięki dobrze znanej pasji Amerykanów do wszystkiego dużego, a zwłaszcza samochodów, utworzono więcej niż jeden znany świat, a następnie legendarny model. Można słusznie uznać za Chevrolet Suburban. Model, którego progenitor był nie mniej popularnym pickupem Silvarado w Ameryce, został z powodzeniem sprzedany na całym kontynencie amerykańskim, ale był wyjątkowy w Teksasie, znany z bezpośredniej i szerokiej stolika bilardowego, dlatego Suburban jest czasem żartobliwie zwany Limousine Texas.W zakresie modeli General Motors, a raczej jego gałąź Chevroleta, podmiejska pojawiła się dawno temu, w 1973 roku. Od tego czasu został kilkakrotnie zmodernizowany i zmodyfikowany, a w przeszłości 2000 r. Zupełnie nowy model był reprezentowany dla potencjalnych klientów, co wcielone wszystkie zalety poprzednich pokoleń. Ale w przeciwieństwie do innych amerykańskich i europejskich producentów samochodów, Chevrolet nie porzucił takich atrybutów prawdziwego SUV -a, takich jak ramka Enerish lub najsilniejsza zależna tylna oś. Nie oznacza to jednak, że nowy podmiejski wygląda jak nowoczesne modele z rodzajem nieokrzesanego Coulane. Aby poprawić cechy biegania i ogólnie wygodę użytkowania, twórcy używali wielu oryginalnych rozwiązań technicznych, w tym oryginalnego systemu autorydu, który zmienia sztywność amortyzatorów w zależności od jakości powierzchni drogi i prawie idealnego - wszystkiego - całego - i prawie idealnego - System napędu koła, który pozwala bez uprzedzeń mechaniki do obsługi samochodu w dowolnej pracy w trybie. Dla rynku amerykańskiego produkowana jest prostsza i oznacza tanią wersję napędu z tyłu.
Całe zjawisko o nazwie Suburban jest takie, że w rzeczywistości jest to po prostu wydłużona wersja dalekiego SUV -a Chevrolet Tahoe, a ich zjednoczenie osiągnęło taki zakres, że są one wskazane w katalogach przez łącznik, a także książkę serwisową jest jednolity dla obu modeli. Wydawałoby się - myślisz, o pół metrów wzrostu długości i innej nazwy oraz ile hałasu. Ale chodzi jednak o to, że początkowo pojawił się super -przemieniony podmiejski, a następnie noszący niewypowiedziany tytuł największego SUV -a na świecie, a dopiero wtedy, na podstawie jego przedostatniego pokolenia, Tahoe wydawał się tańszą i niedrogą alternatywą. Najpotężniejszy silnik nie jest instalowany na Tahoe - o długości 7,4, który wpływa na jego moc, która opracowała 290 KM, jest instalowana tylko na podmiejskich i ... niektórych wersjach przetworników. Możesz sobie wyobrazić, jak latał podobny samochód, zwłaszcza, że \u200b\u200bistniały również wersje strojenia, które rozwinęły się 440 koni lub więcej. Sytuacja powtarza się w przypadku obecnej generacji: ponownie najpotężniejszy silnik nie jest oferowany dla Tahoe, a niektóre opcje również należą do droższego podmiejskiego. Dopiero teraz najwyższa wersja jest wyposażona w tylko 6,0-litrową benzynę ósmą, ale już rozwija 305 KM. Nawiasem mówiąc, ta wersja nie jest taka, że \u200b\u200bw Ameryce, nawet w Europie, linia ustawiona w kolejce - nawet ze szczególnym pragnieniem kupującego, możliwe będzie ją zdobyć dopiero po około sześciu miesiącach.
Ale jeśli głównymi nabywcami tej limuzyny są mieszkańcy małych miast, miłośników podróży, a nawet rolników za oceanem, mamy tak zwany portret kupującego w kilku innych tonach: jeśli weźmiemy pod uwagę średni koszt Wyczyścione podmiejskie, a tym bardziej w Rosji, zaczyna się od baru w wysokości pięćdziesięciu tysięcy dolarów, a potem możesz sobie wyobrazić, kto może kupić taki samochód. I nawet jeśli nie bierzesz pod uwagę ceny samego samochodu, po prostu wydatki operacyjne mogą zrujnować właściciela jakiegoś golfa. Średnie zużycie paliwa w wersji benzynowej podmiejskiego/tahoee wynosi około 20-25 l/100 km, ale jeśli lubisz wykorzystywać w pełni, możesz pomnożyć te liczby przez około dwa. To jednak powstrzymuje niewiele - niech ten podmiejski będzie pierwszym w naszej republice, ale według firmy Ukolaservis Tahoe jest liderem sprzedaży, znacznie wyprzedzając nawet tańsze i pozornie powszechnie uznane modele.
Na zewnątrz, zwłaszcza z przodu, nowy Tahoe/Suburban jest prawie identyczny, z wyjątkiem niektórych drobnych szczegółów, których obecność może być określona tylko przez bardzo kompetentnego kierowcę, podaj bardziej prestiżowy model. Na przykład w tej kopii były oryginalne podświetlenie, które nie były na tahoe, które wcześniej testowaliśmy: mała lampa została zamontowana w dolnej części zewnętrznego lusterka wstecznego, które oświetlają podczas usuwania samochodu z alarmu, oświetlając A Znaczący obszar w obszarze kierowcy i prawych drzwi wejściowych. I oczywiście oba samochody różnią się długością: podmiejskie prawie pół metra dłuższe niż jego młodszy facet, a cały wzrost wizualnie pojawił się tylko z tyłu samochodu, w szczególności na tylnym szklance bocznym. Z tego powodu Suburban nie wygląda tak ekologicznie i poprawnie jak Tahoe, ale ta funkcja przyciąga klientów. Z powodu tego dysonansu z wyglądu, biorąc pod uwagę dość duże rozmiary obu samochodów, podmiejskie na zewnątrz wydaje się nawet więcej niż w rzeczywistości. W tym względzie samochody ostatniej generacji były po prostu orientacyjne. Jeśli Tahoe wyglądał jak duży SUV, podmiejskie pod pewnymi kątami jest bardziej jak samochód niż samochód.
Istnieje niewiele różnic między modelami w ruchu i dotyczą one głównie gładkości kursu. Dzięki dłuższej bazie i wyższej masie podmiejskie spacery bardzo gładko, co jest bardzo dobre na naszych drogach. Powiedzmy tylko: jeśli Tahoe jest po prostu wygodnym samochodem, to podmiejskie może bez wątpienia nazwać limuzynę z wysokim prześwitem. Ponadto, dzięki powyższym konstruktywnym cechom tego modelu na tylnym siedzeniu, oznacza to środkowe krzesło, przynajmniej wolną przestrzeń. A trzeci rząd może teraz oferować znacznie wyższy poziom komfortu dla jeźdźców, chociaż w Tahoe nie było uważnie. Jedyną rzeczą, którą Suburban może stracić Tahoe, jest manewrowalność: wymiary wyraźnie nie dodały do \u200b\u200bjego odwrócenia, a ruch z odwrotnością, szczególnie w ograniczonej przestrzeni, może ogólnie zamienić się w duży problem.
Pavel Kozlovsky
Źródło: „Avtogazeta”